Ilość wyświetleń: 359

KSGWK: Na półmetku kadencji

W Katowicach obradowało Walne Zebranie Delegatów (WZD) Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ „Solidarność”. Przedstawiciele organizacji zakładowych Związku z wszystkich kopalń dyskutowali na temat sytuacji branży, podsumowali pierwszą połowę kadencji 2014-2018, a ponadto wybrali czterech członków Rady KSGWK, uzupełniając jej dotychczas uszczuplony skład. Gościem WZD był Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii odpowiedzialny za restrukturyzację sektora.

 

W Katowicach obradowało Walne Zebranie Delegatów (WZD) Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ „Solidarność”. Przedstawiciele organizacji zakładowych Związku z wszystkich kopalń dyskutowali na temat sytuacji branży, podsumowali pierwszą połowę kadencji 2014-2018, a ponadto wybrali czterech członków Rady KSGWK, uzupełniając jej dotychczas uszczuplony skład. Gościem WZD był Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii odpowiedzialny za restrukturyzację sektora.

WZD KSGWK NSZZ „Solidarność” pod tym właśnie szyldem obradowało po raz pierwszy.

Korekta nazwy Sekcji (do niedawna: Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego) to konsekwencja decyzji władz krajowych „Solidarności” porządkujących nazewnictwo struktur związkowych niższego szczebla.

Oprócz wspomnianego już wcześniej wiceszefa resortu energii, który – z racji uczestnictwa w uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy w KWK „Halemba” z 2006 roku – dotarł na miejsce obrad nieco później, gośćmi WZD byli: przewodniczący Komisji Krajowej (KK) NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, członek prezydium KK Henryk Nakonieczny, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz oraz – ze względu na sprawozdawczo-wyborczy charakter Zebrania – przedstawiciel Krajowej Komisji Wyborczej Bogdan Szozda.

Obrady WZD poprowadził Kazimierz Grajcarek.

 

 

Cywilizowanie rynku pracy

 

W pierwszej części Zebrania głos zabrał przewodniczący Piotr Duda. Lider „Solidarności” pozytywnie ocenił funkcjonowanie dialogu społecznego na przestrzeni ostatnich dziewięciu miesięcy. Przypomniał o konkretnych dokonaniach Rady Dialogu Społecznego, powołanej pod koniec ubiegłego roku instytucji, która zastąpiła Komisję Trójstronną do spraw Społeczno-Gospodarczych.

– Udało nam się załatwić bardzo wiele rzeczy pracowniczych. (…) Najważniejszą sprawą dla nas było to, że wreszcie rozwiązaliśmy problem umów na czas określony. Dzisiaj kwestia umów na czas określony – tych umów, które były niejednokrotnie podpisywane na kilkanaście lat, a tak faktycznie może i do emerytury – została rozwiązana. Dzisiaj, kodeksowo, umowy na czas określony są na poziomie 33 miesięcy. (…) Co także ważne w tych umowach na czas określony – przy każdym wypowiedzeniu tej umowy na czas określony musi następować konsultacja ze związkiem zawodowym. Także wypowiedzenia tych umów to nie są – tak jak na umowach poprzednich – dwutygodniowe wypowiedzenia, tylko muszą być, zgodnie z Kodeksem pracy, tak jak przy umowach na czas nieokreślony, w zależności od tego, jaka długa jest ta umowa – wskazywał szef Komisji Krajowej Związku. – Kolejna taka bardzo ważna sprawa, można powiedzieć – najprostsza sprawa, dotycząca tego, co my nazywamy „syndromem pierwszej dniówki”. Nie mogliśmy się od rządu i od parlamentu doprosić najprostszej sprawy – wprowadzenia reguły, że najpierw podpisuje się umowę, a potem rozpoczyna pracę. Parlamentarzyści Platformy przekonywali, że może to jest i dobre, ale nie będą przedsiębiorców obarczać kolejnymi papierowymi rozwiązaniami i utrudniać im funkcjonowania w działalności gospodarczej. Bzdura totalna. Okazało się, że można. Problem został rozwiązany, zmiana ta została podpisana przez prezydenta, weszła w życie – podkreślał Piotr Duda.

Wśród pozostałych spraw, które udało się uzgodnić, wymienił między innymi skuteczne ograniczenie patologii związanych z funkcjonowaniem tak zwanych umów śmieciowych poprzez nowelizację ustawy Prawo zamówień publicznych.

– Dotychczas wyglądało to tak, że z zamówień publicznych, czyli środków budżetowych, pieniędzy podatnika, niejednokrotnie korzystali przedsiębiorcy, którzy łamali prawo – stając do przetargu i dając najniższą cenę tylko dlatego, że zatrudniali pracowników na umowy tak zwane śmieciowe albo niejednokrotnie „na czarno”. Liczyła się tylko najniższa cena. Dzisiaj już ta ustawa została zmieniona. (…) Dzisiaj mamy w ustawie o Prawie zamówień publicznych tak zwaną klauzulę społeczną. W punktacji decydującej o rozstrzygnięciu przetargu bardzo ważną rolę odgrywa już nie tylko cena, ale również to, czy podmiot zatrudnia pracowników na umowy o pracę i czy przestrzega prawa o płacy minimalnej. „Klauzula społeczna” pozwala na to, aby przetargi wygrywały firmy, które stosują Kodeks pracy – tłumaczył. – W tej chwili przy Radzie Dialogu Społecznego funkcjonuje zespół do spraw zamówień publicznych. Będziemy teraz starali się przygotować dużą nowelizację ustawy o zamówieniach publicznych, która pójdzie w tym kierunku, aby główny wykonawca wygrywający przetarg wykonywał – tutaj dyskutujemy – 55, 60 czy 65 procent robót. Żeby nie było tak, że wygrywa ktoś przetarg i 99 procent robót podzleca, a sam bierze tylko z tego prowizję – zapowiedział przewodniczący.

 

 

Ostra wymiana zdań na tle „Krupińskiego”

 

Kolejnym punktem WZD była dyskusja z wiceministrem Tobiszowskim.

Związkowcy zgłosili szereg uwag dotyczących polityki rządu wobec górnictwa. Doszło też do ostrej wymiany zdań na temat przyszłości kopalni „Krupiński”, którą Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA chce zamknąć (ostateczną decyzję ma podjąć Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie JSW SA 29 listopada). Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” KWK „Krupiński” Mieczysław Kościuk zdecydowanie sprzeciwił się takiemu podejściu, przypominając ministrowi, że przed przejęciem władzy rządzące dziś Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało ewentualną likwidację tylko tych zakładów górniczych, których złoża zostaną sczerpane. – Kopalnia „Krupiński” ma złóż na kilkaset milionów ton, a 42 mln ton węgla jest już teraz w zasięgu ręki – przekonywał.

Szefa Związku z „Krupińskiego” aktywnie wsparli przewodniczący „Solidarności” z „Budryka” – Andrzej Powała oraz całej JSW – Sławomir Kozłowski.

– Oczywiście, KWK „Krupiński” w 2017 roku nie „pociągnie” sama i nikt tej kopalni za symboliczną złotówkę nie przejmie. Potrzebny jest silny i stabilny inwestor. Natomiast w perspektywie dłuższego okresu czasu, trzech czy czterech lat, jest wykazane, że ta kopalnia przyniesie „per saldo” dodatni wynik. (…) Nie musimy się tutaj spierać o prognozy cenowe. Wystarczy zobaczyć, jakie ceny przewidują nasi wierzyciele, czyli banki – mówił Sławomir Kozłowski. – Druga sprawa jest taka, że jak ceny na światowych rynkach szły w dół, to nasz rynek bardzo szybko do tych cen się dostosował – a kiedy idą w górę, pojawiają się problemy. Ceny węgla, który produkuje kopalnia „Krupiński”, czyli węgla energetycznego i koksującego typu 34, to są ceny, jakich nie było od lat. Jeżeli przy tych cenach, zarówno węgla energetycznego, jak i koksującego, my nadal chcemy likwidować kopalnie, przekazując je do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, to przy jakich cenach polskie górnictwo będzie mogło wreszcie normalnie funkcjonować? – retorycznie pytał.

Przewodniczący Komisji Zakładowej Związku w Kopex-Przedsiębiorstwie Budowy Szybów SA Wojciech Trybuchowski dopytywał o możliwość wprowadzenia zakazu zatrudniania pracowników pobierających emerytury górnicze przez firmy wykonujące prace w kopalniach, co zapewniłoby wszystkim podmiotom funkcjonującym na tym trudnym rynku równe szanse.

– Dzisiaj mamy sytuację taką, że państwo polskie restrukturyzuje górnictwo, przeznacza bardzo duże środki na sam proces restrukturyzacyjny, na osłony, z których górnicy korzystają, a z drugiej strony – nadal jest taka sytuacja, że pracownicy pobierający emerytury górnicze pracują pod ziemią. To jest swego rodzaju patologia. (…) Nie jesteśmy w stanie uczciwie konkurować z firmami, gdzie 50 procent pracowników to są osoby pobierające emerytury – zwracał uwagę.

Wiceprzewodniczący „Solidarności” z koksowni „Przyjaźń” Bogusław Trendel zgłosił natomiast postulat rewizji wykazu zawodów objętych możliwością korzystania z emerytur „pomostowych”. Reforma wprowadzona przez rząd premiera Donalda Tuska pozbawiła tego prawa pracowników pracujących w niezwykle ciężkich warunkach.

– To jest przykład książkowy, jak przy bezmyślnym wprowadzaniu ograniczeń mających przynieść oszczędności, oprócz jakichś finansowych korzyści, wyrządzić szkodę tym, którym określone prawa należą się w sposób oczywisty. Rząd Platformy i PSL wyłączył z systemu „pomostówek” ludzi, którzy pracują w koksowni na stropie. U nas pracownik odchodzi z pracy całkowicie schorowany, albo od razu udaje się na „wieczną szychtę”. Zwracam się do pana ministra o powtórne przejrzenie listy stanowisk uprawnionych do „pomostówek” i naprawę błędu popełnionego przez poprzedników – apelował przedstawiciel załogi koksowni „Przyjaźń”.

 

 

Czterech do Rady Sekcji

 

Delegaci przyjęli sprawozdania przewodniczącego KSGWK Jarosława Grzesika i Komisji Rewizyjnej KSGWK za dwa lata, jakie minęły od poprzedniego WZD.

Następnie dokonali wyboru czterech nowych członków Rady Sekcji. W skład kierownictwa KSGWK weszli: Artur Braszkiewicz (KWK „Ruda” Ruch „Halemba-Wirek”), Mariusz Marcinkiewicz (KWK „Borynia-Zofiówka-Jastrzębie” Ruch „Jas-Mos”), Waldemar Stelmach (KWK „ROW” Ruch „Chwałowice”) i Bogdan Syposz (KWK „Bolesław Śmiały”).

Walne Zebranie Delegatów zakończyło przyjęcie trzech stanowisk merytorycznych.

W pierwszym z nich związkowcy wyrazili sprzeciw wobec decyzji Zarządu JSW dotyczącej przekazania kopalni „Krupiński” do Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA. Zaznaczyli jednocześnie, że brak ich zgody dotyczyć będzie wszelkich prób przekazywania SRK zakładów górniczych, których złoża nie zostaną sczerpane. Uruchamianie procesów likwidacyjnych kopalń wobec rosnących cen węgla i topniejących zapasów surowca uznano za „przedwczesne” i „nieuzasadnione”.

Drugie stanowisko jest apelem do właściciela Katowickiego Holdingu Węglowego SA o pilne podjęcie działań na rzecz uzdrowienia sytuacji Spółki zatrudniającej 13 tysięcy osób. Ponowiono sprzeciw wobec polityki przenoszenia do SRK kopalń posiadających złoża węgla.

Ostatni dokument to wykaz rozwiązań, których wprowadzenie umożliwiłoby rozwój polskiego górnictwa. Delegaci zażądali od gabinetu pani premier Beaty Szydło m.in.:

– ograniczenia importu węgla z Rosji,

– opracowania wieloletniej strategii funkcjonowania sektora paliwowo-energetycznego kompatybilnej z programem zrównoważonego rozwoju województwa śląskiego,

– obniżenia lub całkowitego zawieszenia obciążeń publiczno-prawnych wobec przedsiębiorstw górniczych,

– renegocjacji polityki klimatycznej Unii Europejskiej i wypracowania własnej polityki klimatycznej, uwzględniającej specyfikę polskiej gospodarki,

– wykorzystania środków unijnych na rzecz rozwoju czystych technologii węglowych oraz produkcji paliw płynnych po zgazowaniu węgla na powierzchni,

– określenia zapotrzebowania na węgiel kamienny w gospodarce narodowej,

– podjęcia działań zmierzających do eksportu węgla w obrębie Unii Europejskiej i poza UE,

– promocji budowy małych elektrociepłowni na węgiel kamienny,

– poprawy paramterów jakościowych oferowanego węgla,

– promocji polskiego węgla (większej aktywności producentów w tym zakresie),

– uporządkowania procesu przyznawania i przedłużania koncesji na wydobywanie węgla,

– przejęcia przez budżet państwa kosztów świadczeń dla emerytów obecnie pokrywanych przez spółki węglowe.

 

Źródło strona Solidarności Górniczej.