Ilość wyświetleń: 341

KK o niszczeniu pomnika ks. Jankowskiego: Nikczemna dewastacja. Od wydawania wyroków nie są dziennikarze

Zniszczenie pomnika śp. księdza prałata Henryka Jankowskiego to nikczemna dewastacja. Dewastacja zaplanowana, której oczywistym celem jest potęgowanie ideowo-politycznego sporu i dzielenie społeczeństwa – czytamy w stanowisku obradującej w Gdańsku Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Zniszczenie pomnika śp. księdza prałata Henryka Jankowskiego to nikczemna dewastacja. Dewastacja zaplanowana, której oczywistym celem jest potęgowanie ideowo-politycznego sporu i dzielenie społeczeństwa – czytamy w stanowisku obradującej w Gdańsku Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Szef Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” relacjonuje wydarzenia wokół pomnika ks. Prałata Henryka Jankowskiego – Fot. Marek Lewandowski

 

Członkowie Komisji skrytykowali działania władz Gdańska. – Z oburzeniem przyjmujemy też stanowisko władz Gdańska, które zamiast potępienia aktu chuligańskiego wandalizmu, zdają się tego typu działania wspierać, wydając zaocznie na śp. Księdza prałata wyrok. Przypominamy, że w państwie demokratycznym, którego przecież władze miasta są gorliwymi obrońcami, od wydawania wyroków orzekających o czyjejś winie lub niewinności są określone instytucje i procedury, a nie polityczno-dziennikarskie środowiska.

 

Przypomniano, że to konstytucja mówi o domniemaniu niewinności do czasu prawomocnego orzeczenia sądu i ochronie elementarnej godności człowieka.

 

– Przypominamy, że postępowanie prokuratorskie prowadzone wobec śp. Księdza prałata zakończyło się umorzeniem w 2004 roku, a dziś ksiądz prałat sam już bronić się nie może. Czy tak ma wyglądać walka z nienawiścią i przemocą? Apelujemy o opamiętanie – czytamy w stanowisku.

 

W stanowisku wskazano , że pomnik został postawiony społeczny komitet dzięki pieniądzom ofiarodawców i nie jest własnością miasta. Natomiast do władz miasta należy skuteczna ochrona takich miejsc przed politycznymi prowokacjami.

 

Stanowisko podjęte zostało jednogłośnie.

 

ml

Źródło: tysol.pl