Ilość wyświetleń: 390

Przewodniczący przywrócony do pracy

26 listopada przed Sądem Okręgowym w Katowicach zapadł wyrok przywracający do pracy Grzegorza Zmudę, przewodniczącego Solidarności w spółce Nexteer Automotive Poland w Tychach. Sąd nakazał również pracodawcy wypłatę związkowcowi wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy. Wyrok jest prawomocny.

 

26 listopada przed Sądem Okręgowym w Katowicach zapadł wyrok przywracający do pracy Grzegorza Zmudę, przewodniczącego Solidarności w spółce Nexteer Automotive Poland w Tychach. Sąd nakazał również pracodawcy wypłatę związkowcowi wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy. Wyrok jest prawomocny.

W ocenie sądu zarząd firmy naruszył prawo zwalniając przewodniczącego. – Pracodawca złamał ustawę o związkach zawodowych, która stanowi o szczególnej ochronie stosunku pracy działacza związkowego, ponieważ nie skonsultował z organizacją związkową zamiaru wręczenia mi wypowiedzenia. Sąd uznał również, że przyczyny mojego zwolnienia podane przez pracodawcę były bezzasadne – podkreśla Grzegorz Zmuda.

Tym samym Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Tychach z 8 kwietnia tego roku, który nakazywał przywrócenie Grzegorza Zmudy do pracy i wypłatę mu wynagrodzenia za okres zwolnienia. Wyrok był nieprawomocny, odwołał się od niego pracodawca.

Sprawa przywrócenia Grzegorza Zmudy do pracy w sądach I i II instancji ciągnęła się prawie trzy lata. – Czuję żal do polskiego wymiaru sprawiedliwości, że aż tyle czasu potrzebował na wydanie prawomocnego wyroku. Ani przez moment nie miałem wątpliwości, że postępowanie pracodawcy było niezgodne z prawem – mówi Grzegorz Zmuda.

Zgodnie z wyrokiem sądu Zmuda musi podjąć pracę w ciągu 7 dni. – Już na początku przyszłego tygodnia zgłoszę gotowość niezwłocznego rozpoczęcia pracy. W dalszym ciągu będę zajmował się działalnością związkową i walczył o lepsze warunki pracy w firmach zrzeszonych w mojej komisji – zapowiada związkowiec.

Zmuda był zwalniany z firmy dwa razy. Pierwsze wypowiedzenie otrzymał w czerwcu 2011 roku. Kilkanaście dni po tym, jak w spółce został przeprowadzony dwugodzinny strajk ostrzegawczy, zorganizowany przez Solidarność. Podkreśla, że zwolnienie było związane z działalnością związkową. Od razu odwołał się do sądu. Sąd I instancji wydał wyrok korzystny dla przewodniczącego. Pracodawca złożył apelację w Sądzie Okręgowym, jednak ten w całości podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego, przywracający przewodniczącego do pracy. W firmie Zmuda pojawił się 11 lutego 2013 roku i w tym samym dniu otrzymał kolejne zwolnienie. Przepracował tylko trzy miesiące, tyle wynosił okres wypowiedzenia.

Źródło strona NSZZ Solidarność Region Śląsko Dąbrowski.