Ilość wyświetleń: 271

Duda: I tak wygramy! – rozmowa z przewodniczącym NSZZ „Solidarność”

Od kilku lat naszym hasłem jest zdanie: I tak wygramy! Taka jest prawda. Solidarność musi zwyciężyć, bo jest to jedyna droga do tego, aby Polska się rozwijała – z Piotrem Dudą, przewodniczącym NSZZ Solidarność, o prawach pracowniczych, górnictwie i rządzie PO-PSL rozmawia Jacek Liziniewicz.

Od kilku lat naszym hasłem jest zdanie: I tak wygramy! Taka jest prawda. Solidarność musi zwyciężyć, bo jest to jedyna droga do tego, aby Polska się rozwijała – z Piotrem Dudą, przewodniczącym NSZZ Solidarność, o prawach pracowniczych, górnictwie i rządzie PO-PSL rozmawia Jacek Liziniewicz.

W restauracji Sowa i Przyjaciele Elżbieta Bieńkowska powiedziała, że w Polsce za 6 tys. zł może pracować tylko złodziej bądź idiota. To prawda?

Zupełne oderwanie od rzeczywistości. Ta władza jest zepsuta do szpiku kości. Jak odnieść słowa Elżbiety Bieńkowskiej do tego, że od kilku lat w Sejmie leży projekt o podniesieniu płacy minimalnej, który zakłada faktyczny wzrost zarobków? Dzisiaj najniższa krajowa to 1280 zł na rękę. Za takie pieniądze nie da się godnie żyć. Te słowa wicepremier to pogarda dla ludzi pracy i większej części społeczeństwa. Chociaż Elżbieta Bieńkowska, żyjąca w swoim matriksie, na pewno sądzi, że za 6 tys. zł może pracować tylko idiota albo złodziej.

Jak w trakcie rządów koalicji PO-PSL wygląda sytuacja pracowników. Czy rząd w ogóle chce z wami rozmawiać?

Za kilka tygodni wypadnie druga rocznica dnia, kiedy w Polsce umarł dialog społeczny. Przypomnę, że wtedy bez konsultacji rząd wprowadził ustawę o elastycznym czasie pracy – pomijając naszą opinię. Niestety, rządy neoliberałów doprowadziły do tego, że nie ma normalnych rozmów. Pokazuje to najlepiej sprawa podniesienia wieku emerytalnego. Można było wtedy w tym temacie się dogadać. Myśmy mieli swoje propozycje, m.in. o połączeniu wieku emerytalnego z latami pracy. Wtedy nikt nawet nie chciał podjąć rozmów. Ten rząd jest skrajnie antypracowniczy, ale również niewychodzący naprzeciw oczekiwaniom uczciwych pracodawców, którzy chcą przestrzegać polskiego prawa. Są jednak na przegranej pozycji w starciu z tymi, którzy łamią prawa pracownicze. To było widać w czasie Euro 2012, gdy poupadało wiele firm – przede wszystkim tych mniejszych, polskich i uczciwych. Taka jest rzeczywistość rządów PO-PSL.

„Przez siedem lat mieliśmy w dupie górnictwo” – powiedziała Elżbieta Bieńkowska, dodając, że głównym celem rządu było wstawianie swoich ludzi na stanowiska w spółkach górniczych. Dokładnie o tym rozmawialiśmy w styczniu. Zwracał Pan na to uwagę.

Mówimy o tym od kilku lat. W czasie gdy kopalnie były rentowne, w 2009–2011 r., rząd, zamiast robić rezerwy, zajmował się wkładaniem do zarządów swoich ludzi i tworzył kolejne stanowiska. Tylko to ich interesowało. Zaniechali inwestycji i rozwoju, w efekcie czego mamy krach w tej branży. Teraz trzeba szybko działać. Po styczniowych strajkach w marcu miały się odbyć rozmowy na temat górnictwa. Strona rządowa unika jednak tematu. Mamy maj i nie ma żadnego planu ani w ogóle chęci rozmów. Przed nami jednak kolejne wybory i kolejne obietnice rządu PO-PSL.

Może to będzie okazja, by pękł mur i Solidarność zwyciężyła?

Od kilku lat naszym hasłem jest zdanie: I tak wygramy! Taka jest prawda. Solidarność musi zwyciężyć, bo to jedyna droga do tego, aby Polska się rozwijała. Liberalizm nie przegrywa tylko w Polsce, lecz także w całej Europie. Żeby polska gospodarka mogła się rozwijać, ludzie muszą więcej zarabiać i mieć stabilizację zatrudnienia. To wpłynie na wzrost konsumpcji i w związku z tym na wyższe wpływy z podatków. Jeżeli jednak będziemy mieli takie decyzje, jak w sprawie śmigłowców bojowych, gdzie pieniądze są transferowane za granicę, czy jak w sprawie zakupu pociągów Pendolino, to nie ruszymy. Do tego potrzebna jest zmiana rządu. Mam nadzieję, że Polacy zrobią to już na jesieni.

Wywiad ukazał się w weekendowej „Gazecie Polskiej Codziennie”

Źródło www.niezalezna.pl