– Drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte dla inicjatyw społecznych, takich, z którymi się zgadzam, ale także takich, co, do których mogę mieć wątpliwości. To nie będzie prezydentura zamknięta. Obiecuję to dzisiaj. Będziemy rozmawiali – zadeklarował Andrzej Duda, który zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich. Kandydat PiS został wybrany przez większość Polaków, dostał 52 procent głosów. Jego kontrkandydat, popierany przez PO Bronisław Komorowski – otrzymał 47 procent.
– Drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte dla inicjatyw społecznych, takich, z którymi się zgadzam, ale także takich, co, do których mogę mieć wątpliwości. To nie będzie prezydentura zamknięta. Obiecuję to dzisiaj. Będziemy rozmawiali – zadeklarował Andrzej Duda, który zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich. Kandydat PiS został wybrany przez większość Polaków, dostał 52 procent głosów. Jego kontrkandydat, popierany przez PO Bronisław Komorowski – otrzymał 47 procent.
Andrzej Duda według sondażu late poll, zrobionego przez Ipsos dla TVP, TVN i Polsat News zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich, uzyskując 52 proc. głosów. Według sondażu frekwencja wyniosła 56,1 proc.
Nowy prezydent RP po ogłoszeniu wyników podkreślał, że chce „służyć narodowi, słuchać i być otwartym”. – Ci, którzy zagłosowali na mnie, opowiedzieli się za zmianą i bardzo za to dziękuję. Wiem, bo widzę po wynikach, że opowiedzieli się za mną także ci, którzy wcześniej byli zwolennikami innych kandydatów – powiedział. Głęboko wierzę w to, że jesteśmy w naszym kraju w stanie odbudować wspólnotę. Jestem przeświadczony, że możemy być razem i naprawiać nasz kraj – mówił.
– Mam nadzieję, że będę mógł się do tego przyczynić. Mam nadzieję, że po tych pięciu latach jak najwięcej moich rodaków będzie mogło mówić: Andrzej Duda jest prezydentem wszystkich Polaków. Że jest dla nich otwarty, że nikogo nie wyklucza, że robi wszystko, aby podziałów nie było – zapewniał nowy prezydent.
Na koniec przemówienia Duda podziękował swojej żonie i córce. Agata Kornhauser-Duda wyraziła nadzieję, że będzie dobrą pierwszą damą. W swoim przemówieniu podziękował Komorowskiemu za rywalizację w kampanii oraz za gratulacje, które prezydent złożył mu kilka minut wcześniej.
Kończący kadencję prezydent pogratulował kontrkandydatowi i oświadczył, że te wyniki to lekcja i nauka dla PO na najbliższy czas. – Dziękuję przede wszystkim tym, którzy głosowali. Ale najserdeczniej dziękuję całemu wielkiemu, pospolitemu ruszeniu na rzecz polskiej wolności. 47 proc. to demokratyczne pospolite ruszenie w imię obrony naszej wolności, w imię powstrzymania fali nienawiści, agresji, którą wszyscy niedawno tak głęboko przeżywaliśmy. Tę falę nienawiści, agresji trzeba powstrzymać. To pospolite ruszenie może ją zatrzymać – mówił. Komorski zapowiedział, że „idą następne bitwy, idą następne wyzwania. Musimy być do nich gotowi”.
– Z nami pójdzie to pospolite ruszenie polskiej demokracji, polskiej wiary w to, że szliśmy, idziemy i iść będziemy dalej, drogą mądrej polskiej wolności. Nie takie próby już przeżyliśmy, nie takie bitwy już stoczyliśmy. Ale dzisiaj to rzeczywiście wielka, trudna próba dla nas wszystkich. Od nas zależy, czy tę porażkę przekujemy w zwycięstwo. Ja tego jestem pewien – dodał Komorowski.
– Liczę na to, że prezydent jak deklarował w czasie kampanii będzie patronem dialogu z partnerami społecznymi dotyczącego spraw pracowniczych i spraw gospodarczych. Oczekuję, że będzie on człowiekiem wrażliwym na problemy społeczne. Dla głowy państwa powinno być jasne i oczywiste, że należy rozmawiać ze wszystkimi, którzy chcą bronić praw pracowniczych – tłumaczy przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. – Oczekujemy, że wywiąże się z podpisanej z „Solidarnością” umowy programowej, czego będziemy pilnować. Chcę też, by prezydent godnie reprezentował nasz kraj nie tylko na arenie wewnętrznej, ale również międzynarodowej – dodaje.
Krzysztof Dośla, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Region Gdański
Wielka radość! To zwycięstwo pokazało, że coś w społeczeństwie zaczęło się zmieniać. Andrzej Duda podpisał wspólną deklarację z „Solidarnością” i pokazał, że zależy mu na rozwiązaniach prospołecznych. Nie chwyta już propaganda platformy i nie zgadzamy się na dalsze konserwowanie układu parlamentarno -prezydenckiego, który przez kilka lat szkodził nam wszystkim. To dopiero pierwsza część i duża nadzieja na jesień, żeby w sposób rzeczywisty można było zmieniać Polskę.
Józef Dziki, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Region Warmia i Mazury
To, o co walczyliśmy i wspieraliśmy na pewno pomogło wygranej. Ostatnio podpisana Umowa Programowa przez „Solidarność” i Andrzeja Dudę mówiąca m.in. o obniżeniu wieku emerytalnego, walki z ubóstwem i wzmocnieniu dialogu społecznego miała duże znaczenie w wyborach prezydenckich. Ludzie od dłuższego czasu oczekiwali zmian i to się udało. Teraz nowy prezydent musi przygotować konkretne projekty ustaw i zobaczymy jak będzie głosować koalicja PO-PSL. My będziemy ich rozliczać.
Andrzej Kropiwnicki, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze
Teraz zaczynają się schody. Oczywiście realizacja wszystkich obietnic będzie bardzo trudna i nie natychmiastowa. Miejmy nadzieję, że prospołeczne spojrzenie przez Andrzeja Dudę nie będzie moderowane przez twardą politykę parlamentarną. Teraz żeby rządzenie było faktycznie skuteczne potrzeba poparcia partii politycznych. Na jesień wszystkie ręce na pokład.
Jan Mosiński, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Region Wielkopolska Południowa
Cieszymy się z tego wyboru, Polacy wybrali normalność, prezydenta z ludzką twarzą. Co ważne, Andrzej Duda to prezydent, który jest otwarty na dialog, na który jako Związek bardzo liczymy. Liczymy również, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do rozmów o ściślejszej współpracy między przewodniczącym NSZZ „S”, Piotrem Dudą, a nowym prezydentem. Warto pamiętać, że do sukcesu przyczyniła się ostatnia Komisja Krajowa w Kaliszu i wsparcie kandydatury przez członków i sympatyków Związku.
Waldemar Bartosz, przewodniczący NSZZ ,,Solidarność” Region Świętokrzyski
Duża radość, nie tylko taka emocjonalna, ale z tego, że w końcu udało się złamać monopol polityczny. Niestety już teraz widać, że na nowego prezydenta wylewa się sporo jadu. My będziemy go wspierać i jednocześnie pilnować, czy wywiązuje się z Umowy Programowej podpisanej z „Solidarnością”. Jednym słowem – będziemy oceniać po czynach.
aja
Źródło strona KK NSZZ Solidarność.