Płaca minimalna w przyszłym roku wzrośnie do przynajmniej 1688 zł brutto miesięcznie. Związki zawodowe chciałyby większej podwyżki, ale rząd tego nie chce, tłumacząc, że obawia się m.in. o kondycję przedsiębiorców. Czy aby na pewno podwyższenie płacy minimalnej miałoby duży wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw?
Badania przedsiębiorców: płaca minimalna ich nie interesuje?
Płaca minimalna w przyszłym roku wzrośnie do przynajmniej 1688 zł brutto miesięcznie. Związki zawodowe chciałyby większej podwyżki, ale rząd tego nie chce, tłumacząc, że obawia się m.in. o kondycję przedsiębiorców.
A co na to firmy? Z badań TNS OBOP dla firmy Randstad wynika, że to, ile wynosi najniższa krajowa pensja, niewiele ich obchodzi…
Ponad 70 proc. ankietowanych pracodawców uważa, że płaca minimalna powinna wzrosnąć w przyszłym roku.
Mniej niż co czwarty jest przeciwny podwyżce.
W górę i to mocno – mówią firmy
Co ciekawe zapytani o skalę podwyżki najniższej krajowej w 2014 roku, pracodawcy byliby hojniejsi niż rząd. Zgodnie z ustawą płaca wzrośnie przynajmniej o 88 zł, z 1600 do 1688 zł brutto miesięcznie. Prawie połowa pracodawców uważa, że powinna ona wzrosnąć bardziej niż zakłada rząd.
Dwie trzecie uważa, że płaca minimalna w zestawieniu z płacą średnią jest zdecydowanie za niska.
Wzrost najniższej pensji niewiele zmienia?
Zdaniem pracodawców podwyżki płacy minimalnej nie przekładają się na podwyżki innych pracowników. Tak uważa ponad 70 proc. badanych pracodawców.
Prawie 55 proc. firm twierdzi także, że wzrost płacy minimalnej nie jest barierą w rozwoju biznesu.
Minimalna? To nie u mnie
Możliwe, że przyczyną tak – zdawałoby się – zaskakujących odpowiedzi jest fakt, że zatrudnianie za minimalne wynagrodzenie nie jest praktyką powszechną.
Wśród badanych firm aż 55 proc. firm nie miało takich pracowników.
A u reszty – aż w 45 proc. przypadków – pracownicy odbierający najniższą krajową to „pojedyncze przypadki w skali firmy”.
Podwyżki kosztem miejsc pracy?
Blisko 90 proc. pracodawców twierdzi, że podwyżka płacy minimalnej planowana przez rząd nie zmusi ich do zwolnień.
Podwyżkę o 10 proc. bez redukcji etatów przełknęłoby ponad 70 proc. firm.
Połowa byłaby w stanie nawet utrzymać stan zatrudnienia przy podwyżce o 20 proc. Takiej podwyżki nie zniosłaby jednak już 1/3 badanych przez TNS pracodawców – musieliby zwolnić część załogi.
Badania opublikował portal: www.biztok.pl