Ilość wyświetleń: 288

Lenin nie jest wiecznie żywy

– Idzie dzień świąteczny dla Związku. Trzeba posprzątać, tak jak przed każdym  świętem – tymi słowami Piotr Duda zaprosił członków Komisji Krajowej do udziału w zdejmowaniu Lenina z historycznej bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej.

– Idzie dzień świąteczny dla Związku. Trzeba posprzątać, tak jak przed każdym  świętem – tymi słowami Piotr Duda zaprosił członków Komisji Krajowej do udziału w zdejmowaniu Lenina z historycznej bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej.



Od kilku miesięcy między związkowcami a miastem toczył się spór o przywróconą nazwę stoczni. Napis – im Lenina- stoczniowcy zasłaniali najpierw flagą Związku, a potem specjalnie przygotowanym do tego banerem z napisem „Solidarność”.

Na pomysł powrotu Lenina na stoczniową bramę wpadł prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, według którego służyło to celom edukacyjnym – przywróceniu wyglądu wejścia do zakładu z 1980 r. Związkowcy byli innego zdania, według nich przywracanie w nazwie stoczni imienia zbrodniarza komunistycznego to dla zakładu hańba.

Przy bramie nr 2 zebrali się członkowie KK, stoczniowcy, mieszkańcy Gdańska. Lenina został zdjęty. Nad bramą widnieje napis: Stocznia Gdańska im. Solidarności. – Teraz możemy tu składać kwiaty – skomentował Piotr Duda – W innym wypadku nie moglibyśmy tego zrobić. Sami widzicie, że to nieprawda, że Lenin żyje wiecznie. Nareszcie trafił w odpowiednie miejsce, na śmietnik.
Źródło Dział Informacji Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.