– Referendum to najwyższy stopień demokracji, ale wiecie co było w 2012 roku, gdy wyszedł Donald Tusk i powiedział, że podpisy może zebrać każdy pętak. Wtedy Tusk mówił, że nie cofnie się ani o krok, a wiek emerytalny musi być podwyższony, bo za kilkanaście lat ludzie nie będą dostawali emerytur. I co? Kilkanaście lat minęło, emerytury są płacowe, sytuacja w ZUSie jest jeszcze lepsza, a wiek emerytalny został przywrócony do poziomu sprzed reformy. Mówiąc żargonem piłkarskim: Panie Donaldzie, 1:0 dla Solidarności! – powiedział pod Sejmem przewodniczący Solidarności Piotr Duda.
W piątek (10.05) przeszła przez Warszawę wielka manifestacja Solidarności pod hasłem „Precz z Zielonym Ładem”. Związkowcy protestują przeciwko unijnej polityce klimatycznej, manifestacja ruszyła z Placu Zamkowego w kierunku Sejmu RP. W trakcie przemarszu protestujący zatrzymali się przed budynkiem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce przy skrzyżowaniu ulic Jasnej i Świętokrzyskiej, gdzie wręczona została petycja skierowana przez NSZZ „Solidarność” i NSZZ RI „S” do szefowej KE Ursuli von der Leyen.
Miliardowe wydatki
„Unijne instytucje od pewnego czasu przekonują, że cała Europa musi stawić czoło nowemu wyzwaniu – walce o czyste środowisko, o lepszy klimat. To oczywiście ważne cele. Wszyscy chcemy, by planeta, na której żyjemy, była zdrowa i czysta. Brukselskie instytucje jednak przekonują, że jedyny środek, by to osiągnąć, to miliardowe wydatki. Wydatki, które muszą ponieść w większym stopniu niż kraje «starej piętnastki» właśnie Polska i inne «nowe» państwa członkowskie. Wydatki, które należy ponieść, nie zważając na sytuację na świecie, na to, że emisja szkodliwych substancji, która zostanie ograniczona w Europie, prawdopodobnie proporcjonalnie zwiększy się w innych częściach świata, że poza Europą nikt nie myśli o tym, by ryzykować swój rozwój kosztem «zielonych» celów” – czytamy w liście.
„Wreszcie polityka klimatyczna jest wprowadzana bez względu na pandemię czy wojnę na Ukrainie, które dobitnie pokazały, że nasze główne cele i wysiłki powinny iść w inną stronę – w stronę zapewnienia naszym obywatelom bezpieczeństwa zarówno militarnego, jak i energetycznego oraz ekonomicznego” – dodali.
Zielony Ład to eksperyment i utopia
Związkowcy przypominają w piśmie, że unijne przepisy dotyczące polityki klimatycznej uderzą po kieszeni wszystkich obywateli, a wielu z nich utraci pracę i wpadnie w ubóstwo energetyczne.
„Europejski Zielony Ład jest więc w naszych oczach eksperymentem, który przeprowadza się na wszystkich obywatelach Unii Europejskiej. Jest utopią, którą wprowadza się według uznania unijnych urzędników, a która sprawi, że znów – tak jak kilkadziesiąt lat temu – odbierane nam będą podstawowe prawa – własności, bezpieczeństwa, niezależności” – wskazali członkowie pracowniczej i rolniczej Solidarności.
Następnie ruszyli pod Sejm RP, gdzie przemówienie wygłosił przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Piotr Duda rozpoczął swoje wystąpienia od stwierdzenia, że „nie jest to dobry dzień dla polskiej demokracji i dialogu społecznego”, ale Solidarność miała już do czynienia z rządem Donalda Tuska w latach 2008-2015.
– To tutaj walczyliśmy o wiek emerytalny. Wtedy rozpadła się też Komisja Trójstronna. Wiele działań musieliśmy podejmować, by ten dialog został przywrócony – wspominał szef „S”.
Solidarność miała rację
Przewodniczący Duda przypomniał, że Solidarność od dawna alarmowała o kosztach jakie niesie za sobą polityka klimatyczna UE.
– Zielony Ład nie spadł nam nagle w styczniu tego roku, nie! Solidarność mówiła o tym od 2007 roku, gdy wysłaliśmy nasze pierwsze pismo do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o to, by interweniował w Komisji Europejskiej. Bo już wtedy w 2007 roku KE wpadła na wspaniały pomysł, aby obniżyć emisje CO2 od 60 do 80 procent do roku 2050. Już wtedy wiedzieliśmy o tym, że to zniszczy naszą gospodarkę, a jak będzie niszczyć polskie górnictwo, hutnictwo, przemysł energetyczny to także dotknie to indywidualnego odbiorcę. I mieliśmy rację – mówił przewodniczący Solidarności.
– Później kolejne pisma do Donalda Tuska i nasza duża demonstracja w 2011 roku. Premier Tusk obiecał, że powoła zespół ds. polityki klimatycznej. Odbyły się dwa spotkania i co? Żadnych efektów. Komisja Europejska widziała, że w Polsce nie ma w sprawie pakietu klimatycznego dużych protestów, więc szła za ciosem. Fit for 55 to kolejne rozporządzenia unijne, które przygotował niejaki Frans Timmermans – dodał.
Piotr Duda stwierdził, że polska gospodarka rośnie w siłę, a niektórzy politycy z UE „chcą to zniszczyć i nakładać na nas kolejne zielone podatki i zielone daniny, a my na to pozwolić nie możemy”.
– I dzisiaj po 20 latach w UE, gdy widzimy jak polska gospodarka się rozwija, gdy indywidualnie mamy coraz więcej pieniędzy w portfelu, no to muszą nam dowalić Zielony Ład tylko dlatego, żebyśmy spadli do poziomu polskiego pracownika z początku lat 90. Bo wtedy byliśmy dobrzy, był jeden kierunek: Niemcy i szparagi. Nie, to się skończyło! I to już nie wróci. I musimy o to wspólnie zawalczyć, bo niektórzy eurokraci uważają, że polski pracownik to pracownik, który ma pracę, ale pracę tanią, źle płatną i ma kredyt. Bo wtedy w zakładzie pracy jest cicho – pracownik nie podskakuje i boi się zapisać do związku zawodowego, bo jak go zwolnią to nie będzie miał pieniędzy. To jest ich metoda. To jest gorsza metoda niż robili bolszewicy, niż wtedy gdy byliśmy pod butem ruskim przez 50 lat. Dlatego to jest Zielony Nieład, Zielony Chaos, Zielony Wał – ocenił przewodniczący „S” zachęcając do skandowania hasła „Precz z Zielonym Ładem”.
Przewodniczący Komisji Krajowej mówił również o podwyżkach energii i gazu, za które w jego ocenie odpowiedzialny jest unijny system handlu uprawnieniami do emisji tzw. EU ETS, a także o stosunkowo niskim poziomie emisji dwutlenku węgla przez gospodarki unijne.
– Wiemy, że Unia Europejska emisje ma na poziomie 7 proc. a Chiny na poziomie 30 proc. Jak są tacy chojracy i tak dobrze kierują KE, to niech rozmawiają z Chinami, żeby oni zmniejszyli emisję CO2, a nie my będziemy się ograniczać i niszczyć nasze gospodarki – wskazywał Piotr Duda.
Zebrano już 150 tys. podpisów
Szef największego związku zawodowego w Polsce przekazał, że tylko dziś w czasie demonstracji zebrano 150 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum ws. Zielonego Ładu i skierował kilka słów bezpośrednio do Premiera.
– To jest korzystanie z narzędzia jakim jest demokracja. Referendum to najwyższy stopień demokracji, ale wiecie co było w 2012 roku, gdy wyszedł Donald Tusk i powiedział, że podpisy może zebrać każdy pętak. Wtedy Tusk mówił, że nie cofnie się ani o krok, a wiek emerytalny musi być podwyższony, bo za kilkanaście lat ludzie nie będą dostawali emerytur. I co? Kilkanaście lat minęło, emerytury są płacowe, sytuacja w ZUSie jest jeszcze lepsza, a wiek emerytalny został przywrócony do poziomu sprzed reformy. Mówiąc żargonem piłkarskim: Panie Donaldzie, 1:0 dla Solidarności! – skwitował Piotr Duda.
– Wiecie co jest naszą siłą? To, że 15 października ubiegłego roku, mimo nagonki i plucia na referendum, poszło na nie ponad 12 mln obywateli. To jest nasza siła! Nie będzie łatwo, może będziemy szli długo drogą, ale długą drogą do zwycięstwa – dodał.
Piotr Duda podkreślił również, że Solidarność nie występuje przeciwko tym, którzy walczą o ochronę klimatu i czyste środowisko.
– My nie jesteśmy przeciwni temu, by żyć w zielonym środowisku, stąd nawet to pytanie referendalne mówi (o Zielonym Ładzie – przyp. red.) „w obecnym kształcie”. My chcemy zachęt, dialogu, chcemy rozmów, ale przede wszystkim potrzebujemy czasu. Bo polska gospodarka była pod butem komuny, a wtedy niemiecka gospodarka rozwijała się na niemieckim tanim węglu i tanim ruskim gazie. A nam tej szansy nie chcą dać – podkreślił.
W śród zgromadzonych manifestujących nie mogło zabraknąć Solidarności z Jaworzna. Do Warszawy przybyła również liczna grupa NSZZ Solidarność ZG Sobieski, którzy jako służba porządkowa brali udział w zabezpieczeniu manifestacji,
- Autor: oprac. Marcin Krzeszowiec
- Źródło: tysol.pl