Ilość wyświetleń: 341

40-sta rocznica wprowadzenia stanu wojennego.

W poniedziałek 13. grudnia odbywały się uroczystości z okazji 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz upamiętniające ofiary tego wydarzenia.    

W Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie odbyła się uroczystość z okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, podczas której prezydent Andrzej Duda wręczył Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości zasłużonym działaczom NSZZ „Solidarność”, uczestnikom opozycji demokratycznej w PRL oraz osobom pielęgnującym pamięć o najnowszej historii Polski. W uroczystościach wziął udział premier Mateusz Morawiecki, uczestniczył w nich także Piotr Duda.

– My, ludzie Solidarności, musimy pamiętać o swoich bohaterach – podkreślał w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. Według niego, choć dorobkiem Sierpnia ’80 jest wolna, suwerenna Polska, to o tę wolność i suwerenność nadal trzeba walczyć.

Piotr Duda apelował o pamięć o wydarzeniach i zbrodniach sprzed 40 lat. Dziękował władzom, że mogą dziś w miejscu, gdzie mordowano polskich patriotów, upamiętnić „tę czarną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego – a tak naprawdę to wypowiedzenia wojny swojemu narodowi”. Zapewniał, że „ta historia jest żywa”, a Solidarność głośno o tym mówi i jak co roku organizuje uroczystości.

Jednocześnie – jak przekonywał – gdy zbliża się rocznica, zdarza się też tak, że „starają się publicyści lub politycy wybielić stan wojenny”, a „niektórzy twierdzą, że było to wydarzenie kulturalne”. Krytykował to, że nie wszyscy posłowie poparli uchwałę potępiającą wprowadzenie stanu wojennego i upamiętnienia wszystkich ofiar. – Czyli widzimy, z czym i z kim mamy do czynienia – ocenił.

W ubiegły czwartek za uchwałą ws. upamiętnienia ofiar stanu wojennego, w tym ofiar pacyfikacji Kopalni „Wujek”, głosowało 405 posłów, 1 był przeciw, 26 wstrzymało się od głosu.

– Dziś esbecy podnoszą głowy do góry, upominają się o swoje emerytury, zbrodniarze chowani są na Powązkach w Alei Zasłużonych, więc tym bardziej my, ludzie Solidarności, musimy pamiętać o swoich bohaterach – mówił P. Duda. Podkreślił, że z związku z tym Komisja Krajowa Solidarność podjęła decyzję, aby „odszukiwać tych wszystkich bezimiennych, bo oni są najważniejsi”. Zaznaczył, że oddawali oni zdrowie i życie za ojczyznę.

Piotr Duda podkreślał, że najważniejsze dziś jest to, by wykonywać testament i dorobek Sierpnia ’80 roku, którym, jak wskazał, jest „wolna, suwerenna, nasza ukochana ojczyzna”.

– Ale o tę wolność i suwerenność musimy walczyć. Bo z czym my mamy dziś do czynienia? Słyszymy o jakiejś federalizacji państw, że dzisiaj obcy politycy będą decydować, jaką mamy zamykać, a jaką otwierać kopalnię – to jest sytuacja niedopuszczalna. Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju, ale w wolnej Europie i Unii Europejskiej państw narodowych, a nie kolejnej kolonii. Byliśmy już pod butem niemieckim, nie chcemy być pod innym butem, pod butem obcych, innych państw – powiedział.

Dodał, że „to samo dotyczy NSZZ «Solidarność»”. – Dziś już ze strony Brukseli, tej związkowej Brukseli, europejskiej konfederacji związków zawodowych, narzuca się nam, co mamy pisać w wolnym niezależnym „Tygodniku Solidarność”. Niedoczekanie. Po to walczyliśmy o suwerenną Polskę, o Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, aby realizować testament i te postulaty Sierpnia ’80 roku – mówił.

Dziękował prezydentowi za odznaczenie i Kościołowi za to, że „stanął po stronie społeczeństwa, i za to, że wsparł Solidarność nie tylko duchowo, ale i materialnie”.

–  W 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego trzeba nie tylko mówić, ale trzeba krzyczeć, że Jaruzelski był zwykłym tchórzem i zdrajcą Polski. Cała sitwa, która była wokół niego, to była zwykła junta bandyckich emisariuszy Moskwy, którzy domagali się wtedy sowieckiej interwencji – powiedział Prezydent Andrzej Duda.

Wyraził też wdzięczność wobec organizatorów wszystkich uroczystości upamiętniających ofiary stanu wojennego. – Niech bohaterowie będą nazywani bohaterami, a zdrajcy będą nazywani zdrajcami. Niech ten, kto zawinił, przestanie się nadymać na swojej dzisiaj uprzywilejowanej pozycji (…). Najwyższy czas, żeby odejść, schylając ze wstydem głowę przed narodem – mówił, dodając, że „odejść powinna cała spuścizna tamtych obrzydliwych, straszliwych czasów zniewolenia i upodlenia, niszczenia polskiego społeczeństwa”.

W tych głównych uroczystościach w Warszawie między innymi brał udział przewodniczący NSZZ Solidarność TAURON Wydobycie Waldemar Sopata. Zastępca przewodniczącego Waldemara Sopaty, Dariusz Piechowicz w uroczystościach asystował przy poczcie sztandarowym Komisji Krajowej NSZZ Solidarność jako horąży, a także asystował Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie przy składaniu kwiatów pod nowo odsłoniętą pamiątkową tablicą upamiętniającą ofiary stanu wojennego „Zginęli za wolną Polskę 1981 – 1989”.   

Mszą św. koncelebrowaną przez prałata Eugeniusza Cebulskaiego jaworzniccy przedstawiciele NSZZ Solidarność, wraz z władzami miejskimi z prezydentem Jaworzna Pawłem Silbertem, jego zastępcą Łukaszem Kolarczykiem, przewodniczącym Rady Miejskiej miasta Jaworzno Tadeuszem Kaczmarkiem, radnych Jaworzna oraz mieszkańców miasta uczcili pamięć Ofiar stanu wojennego.

Po mszy w nawie bocznej Kolegiaty św. Wojciecha i Katarzyny poświęconej wielkim Polakom św. Janowi Pawłowi II, bł. Kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu oraz bł. Ks. Jerzemu Popiełuszcze złożono wiązanki kwiatów.

Na podstawie: tysol.pl