Pikiety pod ministerstwami, miasteczko namiotowe przed gmachem Sejmu, debaty eksperckie oraz wielka manifestacja na ulicach Warszawy. 11 września rozpoczynają się ogólnopolskie dni protestu trzech największych central związkowych. Głównym celem akcji jest przywrócenie obywatelom wpływu na to, jak rządzi władza.
Pikiety pod ministerstwami, miasteczko namiotowe przed gmachem Sejmu, debaty eksperckie oraz wielka manifestacja na ulicach Warszawy. 11 września rozpoczynają się ogólnopolskie dni protestu trzech największych central związkowych. Głównym celem akcji jest przywrócenie obywatelom wpływu na to, jak rządzi władza.
Zgodnie z harmonogramem przyjętym przez Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy akcja rozpocznie się „dniem branżowym” 11 września. W tym dniu odbędą się związkowe pikiety pod siedzibami poszczególnych resortów (m.in. skarbu, gospodarki, edukacji, zdrowia, spraw wewnętrznych oraz pracy i polityki społecznej). Następnie uczestnicy protestu przemaszerują przed gmach Sejmu, gdzie co najmniej do 14 września stać będzie namiotowe miasteczko.
12 września w miasteczku namiotowym będzie dniem debat z udziałem ekspertów i przedstawicieli świata nauki, dotyczących m.in. gospodarki, polityki przemysłowej, rynku pracy i polityki społecznej. Piątek 13 września to z kolei dzień organizacji i stowarzyszeń obywatelskich, podczas którego toczyć się będą dyskusje o zmianach w ustawie o referendum ogólnokrajowym i zwiększeniu znaczenia instytucji demokracji bezpośredniej w naszym kraju. Centralnym punktem ogólnopolskich dni protestu będzie wielotysięczna manifestacja, która przejdzie ulicami stolicy w sobotę 14 września.
Zasadniczym celem wrześniowej akcji protestacyjnej jest doprowadzenie do przywrócenia właściwych relacji władza-obywatel. NSZZ Solidarność chce, aby obywatele odzyskali realny wpływ na to, jak rządzi władza. Instrumentem takiego wpływu ma być zmiana ustawy o referendum ogólnokrajowym. Chodzi o to, aby po zebraniu 500 tys. podpisów, rozpisanie referendum było obligatoryjne. Obecnie o tym czy takie referendum się odbędzie, decyduje większość sejmowa, co sprawia, że instrument ten jest zupełnie martwy. Od 1989 roku w Polsce nie odbyło się ani jedno referendum ogólnokrajowe z inicjatywy obywateli, mimo że pod kolejnymi wnioskami referendalnymi swoje podpisy złożyły miliony Polaków. – Posłowie, którzy dostali 5-6 tysięcy głosów w swoich okręgach wyborczych, mówią nam: choć zebraliście 500 tys., milion, półtora miliona podpisów, nie będziecie decydować, dyktować, co mamy robić. Rządzący traktują nas jak bydło wyborcze. Mamy raz na 4 lata iść na wybory, zagłosować i to wszystko, to cała demokracja. Reszta nie od nas zależy. My żądamy więcej demokracji i więcej wolności dla Polaków – mówił kilka dni temu Piotr Duda podczas konferencji „Referendum dla Obywateli” zorganizowanej w Łodzi przez NSZZ Solidarność i Instytut Spraw Obywatelskich.
Bezpośrednim powodem powołania wspólnego komitetu protestacyjno-strajkowego NSZZ Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych są narzucone jednostronnie przez rząd zmiany w Kodeksie pracy, wprowadzające elastyczny czas pracy i 12-miesięczny okres rozliczeniowy. Nowelizacja, która zacznie obowiązywać już 23 sierpnia, zlikwiduje w zasadzie dodatki za pracę w godzinach nadliczbowych. Zgodnie z jej zapisami pracodawcy będą mogli np. przez kilka miesięcy nakazać pracownikom pracę przez 12-13 godzin dziennie również w weekendy, oddając im w zamian dni wolne w kolejnych miesiącach danego roku.
Na liście postulatów trzech central związkowych oprócz zmiany ustawy o referendum ogólnokrajowym oraz wycofania szkodliwych zmian w Kodeksie pracy znalazły się również żądania, których niezrealizowanie przez stronę rządową doprowadziło do solidarnościowego strajku generalnego na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim w marcu tego roku.
Główne postulaty 3 central związkowych:
1. Zmiana prawa o referendach ogólnokrajowych. Chodzi o to, aby po zebraniu 500 tys. podpisów rozpisanie referendum było obligatoryjne. Dziś o tym czy się ono odbędzie decyduje Sejm. Od 1989 nie przeprowadzono ani jednego referendum ogólnokrajowego z inicjatywy obywateli, a miliony podpisów Polaków pod wnioskami referendalnymi trafiły do sejmowej niszczarki.
2. Wycofania fatalnych dla pracowników zmian w Kodeksie pracy wprowadzających 12-miesięczne okresy rozliczeniowe czasu pracy i elastyczny czas pracy. Po wprowadzeniu tych rozwiązań w życie pracodawcy mogą np. przez kilka miesięcy nakazać pracownikom pracę po kilkanaście godzin dziennie bez dodatkowych pieniędzy za nadgodziny. Z kolei przez pozostałą cześć roku pracownicy będę odbierać niepłatne dni wolne lub pracować po 4 godziny dziennie za połowę pensji.
Pozostałe żądania:
1. Zaniechanie likwidacji rozwiązań emerytalnych przysługujących pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze.
2. Uchwalenie przez Sejm RP ustaw ograniczających stosowanie tzw. umów śmieciowych.
3. Zaprzestanie likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa publicznego na samorządy, a także wprowadzenie pakietu zmian poprawiających funkcjonowanie ochrony zdrowia i dostęp do bezpłatnej edukacji.
4. Stworzenie osłonowego systemu regulacji finansowych oraz ulg podatkowych dla przedsiębiorstw utrzymujących zatrudnienie w okresie niezawinionego przestoju produkcyjnego.
5. Podwyższenia wysokości płacy minimalnej zgodnie z obywatelskim projektem ustawy złożonym przez NSZZ Solidarność.
6. Stworzenie ustawy o systemie rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych.
Źródło oficjalna strona Zarządu Regionu Śląsko – Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.