Ilość wyświetleń: 315

Przewodniczący Duda nokautuje KOD

Szef „Solidarności” nie ma zamiaru dalej tolerować samowolki uprawianej na demonstracjach KOD-u, czyli bezprawnego używania znaku związku. – Ostrzegamy, że jeżeli dojdzie do kolejnej takiej sytuacji, to będziemy wyciągać konsekwencje. Cytując słowa byłego prezydenta, będziemy kierować sprawy do sądu i puszczać w skarpetkach tych, którzy nadużywają tego znaku – oświadczył Piotr Duda.

Szef „Solidarności” nie ma zamiaru dalej tolerować samowolki uprawianej na demonstracjach KOD-u, czyli bezprawnego używania znaku związku. – Ostrzegamy, że jeżeli dojdzie do kolejnej takiej sytuacji, to będziemy wyciągać konsekwencje. Cytując słowa byłego prezydenta, będziemy kierować sprawy do sądu i puszczać w skarpetkach tych, którzy nadużywają tego znaku – oświadczył Piotr Duda.

Komitet Obrony Demokracji już dwukrotnie bezprawnie wykorzystał flagę „Solidarności”. Stało się tak podczas manifestacji „My, Naród” i konferencji po spotkaniu z Lechem Wałęsą. „To znak naszego Związku i on podlega ochronie prawnej” – napisali w liście do lidera KOD-u Mateusza Kijowskiego związkowcy, do których należy prawnie znak Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Zapowiedzieli też pozew sądowy, jeśli KOD-ziarze nadal będą łamać prawo.

W programie TVP Info „Minęła dwudziesta” 2 marca mówił o tym przewodniczący „Solidarności” – Piotr Duda. – To związek jest właścicielem znaku graficznego „Solidarności”, który podlega ochronie prawnej w całej Europie – przypomniał. – Ostrzegamy, że jeżeli dojdzie do kolejnej takiej sytuacji, to będziemy wyciągać konsekwencje. Cytując słowa byłego prezydenta, będziemy kierować sprawy do sądu i puszczać w skarpetkach tych, którzy nadużywają tego znaku – dodał.

Zwrócił też uwagę, że marsze KOD-u są dowodem na to, iż żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju. – Bo o to walczyła „Solidarność”, aby móc demonstrować. I w czasie ostatnich ośmiu lat związek też wiele razy maszerował, ale my mieliśmy konkretne postulaty. I do głowy nam nie przyszło, aby się podszywać pod Platformę czy inny związek – stwierdził Piotr Duda. Podkreślił również, że jeśli „demokracja naprawdę będzie zagrożona, „Solidarność” będzie jej bronić”.

Przewodniczący przypomniał również, że to „Solidarność” przygarnęła Lecha Wałęsę po przegranych wyborach, dając Mu do dyspozycji biuro, samochód. Nikt inny się nie przejmował w tamtym czasie Lechem Wałęsą. Zadał również pytanie, czy jak by Lech Wałęsa dziś popierał PiS to miałby taką rzeszę „obrońców”?

Przy okazji dostało się PO, lewicy i liderowi Nowoczesnej. – Petru, Schetyna, Nowacka zobaczyli małe światełko na dojście do władzy i jak ćmy lecą do tego światełka – powiedział przewodniczący „Solidarności”.

– Ryszard Petru przygotowuje ustawę antyzwiązkową, a na wiecach KOD powołuje się na „Solidarność” – zaznaczył Piotr Duda, odnosząc się do projektu ustawy przygotowanej przez Nowoczesną, a zmiażdżonej przez Biuro Analiz Sądu Najwyższego.

Na podstawie www.niezalezna.pl