Ilość wyświetleń: 261

JSW: Bezzasadne wydatki, brak inwestycji

Szereg bezzasadnych wydatków, przerost zatrudnienia jeśli chodzi o kadrę zarządzającą oraz zbyt mało inwestycji – to podstawowe wnioski płynące z audytu podsumowującego funkcjonowanie Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) w latach 2005-2016. Krytyczne uwagi dotyczą przede wszystkim lat 2012-2014. Współtworzony przez związkowców zespół audytorski zakończył pracę.

 

Szereg bezzasadnych wydatków, przerost zatrudnienia jeśli chodzi o kadrę zarządzającą oraz zbyt mało inwestycji – to podstawowe wnioski płynące z audytu podsumowującego funkcjonowanie Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) w latach 2005-2016. Krytyczne uwagi dotyczą przede wszystkim lat 2012-2014. Współtworzony przez związkowców zespół audytorski zakończył pracę.

Audyt JSW został przeprowadzony z inicjatywy Ministerstwa Energii. Wykonał go powołany przez Radę Nadzorczą Spółki 12-osobowy zespół, którym pokierował poseł i były pracownik kopalni „Zofiówka” Grzegorz Matusiak (Prawo i Sprawiedliwość). Większość komisji stanowili przedstawiciele strony społecznej.

 

Miliony na doradztwo i reklamę

 

Według audytorów znaczącym obciążeniem firmy w analizowanym okresie były usługi doradcze i prawne oraz sponsoring i wydatki na reklamę. Od 2005 do 2016 roku przeznaczono na ten cel ponad 365 milionów złotych, przy czym wydawane kwoty systematycznie rosły – z 23 mln zł w latach 2005-2007 do ponad 170 mln zł w latach 2012-2014 (sam sponsoring pochłonął ponad 40 mln zł; dla porównania – w latach 2005-2007 przeznaczono na ten cel… 17 tysięcy zł). Milionowe kontrakty zawierano bez procedury przetargowej.

Rozrzutnej polityce w sferze doradczej i marketingowej towarzyszyła systematycznie pogarszająca się sytuacja finansowa JSW. Tylko w 2014 roku zadłużenie wzrosło o 2,7 miliarda zł do niemal 8 mld zł. Właśnie wtedy Spółka – zaciągając ponad 1 mld zł kredytu – kupiła od Kompanii Węglowej SA kopalnię „Knurów-Szczygłowice” za 1,49 mld zł.

Oprócz przykładów niegospodarności w skali „makro”, zespół audytorski zwrócił uwagę na szereg innych wydatków, które – według nich – również nie miały uzasadnienia. I tak: za 76 mln zł wyremontowano siedzibę Zarządu Spółki, choć taniej byłoby wybudować podobny biurowiec „od zera”. Na remont hotelu Różany Gaj w Gdyni wydano niemal 28 mln zł. Teraz JSW chce się pozbyć obiektu, jednak nie może znaleźć nabywcy nawet za 24 mln zł. A jeśli przyjmiemy założenie, że hotel będzie dzierżawiony za 900 tys. zł rocznie, zwrot inwestycji nastąpi za mniej więcej 30 lat.

Równocześnie ograniczono wydatki na inwestycje. Ich realizację miały umożliwić między innymi środki pozyskane dzięki debiutowi giełdowemu JSW, ale cały zysk – 5 mld zł – błyskawicznie przejął Skarb Państwa.

 

Wyciągnąć jak najlepsze wnioski

 

Do wniosków z audytu odnieśli się przedstawiciele resortu energii. W trakcie konferencji prasowej zorganizowanej po tym, jak raport zespołu audytorskiego poznali związkowcy, głos zabierali minister energii Krzysztof Tchórzewski i jego zastępca Grzegorz Tobiszowski.

– Tego typu błędy w zarządzaniu, które były pokazywane, że coś, co niekoniecznie jest potrzebne Spółce, jak hotele czy różnego typu zbędne aktywa – remonty, na które duże pieniądze były łożone w sytuacji, kiedy już w Spółce nie było pieniędzy – to wywołuje taką konsternację, ale i także musi wywołać konkretne refleksje, jeśli chodzi o wnioski – stwierdził szef resortu energii. – Ważnym jest, żeby te wnioski z tego audytu nie tylko były wyciągnięte w takim kierunku, żeby były wskazane osoby, które nie dopełniły obowiązków, (…) ale także, żeby były wyciągnięte jak najlepsze wnioski na przyszłość. Co do tego mam przekonanie, że tak będzie. I tutaj wspólnie z Zarządem, ze stroną społeczną chcemy właśnie w takim kierunku iść, żeby ta firma stawała się coraz lepsza. Przed nami są jeszcze negocjacje ze stroną finansową, żeby właśnie z tymi instytucjami, które finansowały JSW, dojść do porozumienia, żeby sobie poradzić z takimi sprawami, które doprowadziły do tego, że to zadłużenie Spółki jest za duże – dodał.

Minister zapowiedział podjęcie kroków w celu upublicznienia pełnej treści raportu.

– Szczegółowe przedstawienie tych wyników dla załogi i Zarządu oraz publiczne będzie mogło nastąpić po zatwierdzeniu takiego wniosku przez Radę Nadzorczą. Ja się zobowiązałem dzisiaj przed Zarządem i stroną społeczną, że jako przedstawiciel jednego z właścicieli, czyli Skarbu Państwa, złożę wniosek formalny o to, żeby ten audyt stał się dokumentem publicznie dostępnym, a więc – żeby zgodnie z procedurami obowiązującymi spółki giełdowe, po wniosku Zarządu, został on (…) opublikowany, a więc udostępniony wszystkim zainteresowanym – oświadczył.

 

Spółka przetrwała dzięki załodze

 

Wiceminister energii, pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Grzegorz Tobiszowski wskazał na istotną rolę strony związkowej, której przedstawiciele od lat wskazywali na nieprawidłowości potwierdzone teraz przez zespół audytorski. W swojej wypowiedzi wyraził jednak opinię, że teraz najważniejsza będzie skuteczna restrukturyzacja JSW, tak by Spółka mogła dalej funkcjonować, wkrótce zaś wyjść „na prostą”. Przypomniał o drastycznych krokach oszczędnościowych, jakie poniosła załoga, co uchroniło firmę przed koniecznością ogłoszenia upadłości.

– W zeszłym roku, we wrześniu (…) podpisano stosowne porozumienie, które sprawiło, że powstały pewne wyrzeczenia po stronie pracowników. To one też sprawiły, że dzisiaj możemy ratować Jastrzębską Spółkę Węglową i za to należy bardzo podziękować, i to przypomnieć – powiedział wiceminister odpowiedzialny za polskie górnictwo węgla kamiennego.

Według prezesa Zarządu JSW Tomasza Gawlika audyt był prowadzony bardzo skrupulatnie – kopalnia po kopalni – dzięki czemu już teraz można założyć, że przedstawione wnioski z pewnością zostaną wykorzystane w procesie naprawczym Spółki.

– Jesteśmy w trudnym procesie restrukturyzacji, więc takie informacje, takie wnioski, które będą przedstawione, z którymi się zapoznamy oczywiście, ze strony audytorów, będą dla nas ogromnym wsparciem – posłużą nam na stworzenie jeszcze lepszego planu restrukturyzacji. (…) Mogę zapewnić, że te wszystkie wnioski, które tam się pojawią, będą dogłębnie przeanalizowane i wykorzystane w ramach procesu restrukturyzacji – usłyszeli dziennikarze.

 

Brudziński: Mówiliśmy o tym półtora roku temu

Wynikami audytu nie jest zaskoczony wiceprzewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” JSW SA Roman Brudziński, członek zespołu audytorskiego.

– Dla nas wnioski z audytu są tak naprawdę tylko potwierdzeniem tego, o czym mówiliśmy w czasie strajku półtora roku temu. Dzięki pracy w zespole audytorskim mogliśmy poznać dokumenty mówiące o wszystkich nieprawidłowościach, do jakich dochodziło za czasów prezesury Jarosława Zagórowskiego. Zyskaliśmy pewność, że o niektórych sprawach należy powiadomić odpowiednie organa, które będą w stanie ocenić określone działania, bo my nie mamy takich kompetencji, by komukolwiek stawiać zarzuty – skomentował wicelider jastrzębskiej „Solidarności”.

Wyraził przy tym nadzieję, że raport poaudytowy trafi do wiadomości publicznej możliwie szybko.

 

Źródło strona Solidarności Górniczej.