37 lat temu w wielu zakładach pracy odbywały się strajki i protesty. Początek to lipiec 1980 roku, Świdnik, Lublin, 14 sierpnia tu w Gdańsku rozpoczęto strajk w Stoczni Gdańskiej w obronie śp. Anny Walentynowicz. Wiele protestów w naszym kraju przekształciło się w walkę o Konstytucję, Konstytucję pracowniczą, która została w Gdańsku spisana w 21 postulatach. Strajki na Śląsku, w Szczecinie, także dały wyraz w postulatach które zostały spisane i podpisane przez delegacje robotników i delegacje rządową.
37 lat temu w wielu zakładach pracy odbywały się strajki i protesty. Początek to lipiec 1980 roku, Świdnik, Lublin, 14 sierpnia tu w Gdańsku rozpoczęto strajk w Stoczni Gdańskiej w obronie śp. Anny Walentynowicz. Wiele protestów w naszym kraju przekształciło się w walkę o Konstytucję, Konstytucję pracowniczą, która została w Gdańsku spisana w 21 postulatach. Strajki na Śląsku, w Szczecinie, także dały wyraz w postulatach które zostały spisane i podpisane przez delegacje robotników i delegacje rządową.
Ta dzisiejsza konferencja to wielkie święto demokracji, ale także przeddzień uroczystości związanej z obchodami porozumień sierpniowych, które zawsze organizuje Solidarność.
Dzisiejsza konferencja i jej data jest dla nas bardzo ważna. Długo czekaliśmy na inicjatywę, aby po 20 latach obowiązującej obecnie Konstytucji rozpocząć szeroką debatę, która ma się zakończyć referendum konsultacyjnym.
Chcemy dzisiaj rozmawiać o aspektach społecznych. Dlatego tak bardzo ważne są referenda obywatelskie. Ochrona pracownika, podmiotowość człowieka pracy, kolejnym ważnym elementem Konstytucji. Mam przypominać umowy śmieciowe? Jaka to jest ochrona praw pracowników?
Społeczna gospodarka rynkowa oparta na swobodzie działalności gospodarczej, dialogu. Co z tego artykułu wynikało? Nie mieliśmy komisji trójstronnej tyle lat, nikt nie krzyczał „Konstytucja!”
Święty Jan Paweł II mówił, że odbieranie pracownikom prawa do godziwej pracy to odbieranie jego wolności.
Nasz najważniejszy postulat – przywrócenie wieku emerytalnego. Tam Komisja Europejska już wkłada swoje łapy. Nazywają to dyskryminacją, my to nazywamy przywilejem. Nie odpuścimy tych postulatów. I chcemy umieścić je w Konstytucji, aby następne rządy nie mogły tego zmienić inaczej niż większością kwalifikowaną
– mówił przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.
Następnie głos zabrał marszałek Senatu Stanisław Karczewski:
To Solidarność napisała projekt konstytucji, który przez siły liberalno-lewicowe został odrzucony. Obecna konstytucja powinna być zmieniona.
Konstytucja powinna łączyć obywateli, tworzyć wspólnotę narodową i wierzę, że taki jest zamysł prezydenta. Włączam się w tę debatę, niezwykle ważną dla Polski i Polaków. Musimy rozpocząć pracę nad Konstytucją tak, aby dokonać faktycznych zmian. Wiemy, w którym miejscu konstytucja stwarza niedogodności.
Nie chciałbym, żeby referendum odbywało się razem z wyborami samorządowymi. Będzie to generowało spory polityczne.
Rozmawiajmy o dobrej konstytucji, dla Polek i Polaków. Dialog jest fundamentalny.
– mówił marszałek Senatu.
Głos zabrał prezydent RP Andrzej Duda:
Dziękuję Komisji Krajowej za to, że pierwsza debata dotycząca przyszłości ustrojowej RP odbywa się właśnie tutaj, w Gdańsku, w historycznej sali BHP.
Dzięki Solidarności Polska przestała być Rzeczpospolitą Ludową, a stała się Rzeczpospolitą Polską.
Uderzyły mnie dwie kwestie dotyczące obecnej Konstytucji: spór kompetencyjny pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem, a prezydentem Lechem Kaczyńskim, który toczył się przed Trybunałem Konstytucyjnym. Tamta sytuacja uświadomiła mi, jak bardzo w tym zakresie jest nieprecyzyjna Konstytucja. Jak nieprecyzyjny jest podział nie tyle władz, co kompetencji poszczególnych władz.
Następna sytuacja: gdy mimo protestów podnoszono wiek emerytalny, wbrew pracownikom, wbrew społeczeństwu. Przezyłem zawód, że większość parlamentarna nie uszanowała głosu obywateli.
Poważne zmiany w Polsce i nowa konstytucja jest potrzebna. Tak jak reforma wymiaru sprawiedliwości. Nie może być tak, że większość zapisów w Konstytucji sprzyja temu by państwo się elitaryzowało. 70% ludzi w Polsce domaga się reformy wymiaru sprawiedliwości. Prawie 80% obywateli uważa, że takie referendum w sprawie konstytucji powinno się odbyć. Nie wiedziałem, że poparcie dla tej idei jest aż tak wysokie.
Polacy dojrzeli i widzą, gdzie są niedostatki, a gdzie są dostatki. Nie wszystko w tej Konstytucji jest złe, jest wiele dobrych elementów które się sprawdziły, ale wiele też takich, które nie zdały egzaminu.
Chciałbym, żeby referendum odbyło się 10-11 listopada, bo to ważny moment. Jesteśmy ogromnie przywiązani do suwerennego państwa, tylko w takim państwie jesteśmy w stanie budować swoją przyszłość. I ta nowa konstytucja ma być wyjściem do przyszłości. Będziemy ją tworzyć dla nowego pokolenia. Przekażemy nasze doświadczenia dla następnych pokoleń. 30 lat obecnej konstytucji to taki moment, w którym ta suma doświadczeń jest już bardzo duża.
Chciałbym, aby tej oceny dokonali nie tylko eksperci, ale także społeczeństwo. Konstytucja musi być zrozumiała. Być taka, jaka ludzie chcą i temu ma służyć referendum.
Czy powinniśmy w konstytucji zabezpieczyć świadczenia 500+, ilu powinno być posłów, ilu senatorów, czy edukacja powinna być bezpłatna i gwarantowana przez państwo? Jak powinno wyglądać finansowanie podstawowej opieki zdrowotnej? To jedne z wielu kwestii, które trzeba podjąć. Ogromnie się cieszę że dyskusja się rozpoczyna, i że rozpoczyna się właśnie od Solidarności. Solidarność to symbol odzyskania wolności.
Apeluję o to, by takie debaty były w całym kraju organizowane. Będziemy się starali brać w nich udział, jeśli zostaniemy na nie zaproszeni. Będziemy także je organizowali w pałacu prezydenckim. Niech ten temat będzie tematem społecznym, by ludzie się nad tym zastanowili, jakie są ich oczekiwania. To niezwykle ważna sprawa.
Dziękuję za spotkanie, za przybycie, za dyskusje, każdy głos w tej debacie jest ogromnie ważny.
Wierzę, że przez 20 lat dojrzeliśmy. Że umiemy tę demokrację budować i jej pilnować. Nie powinno być tak, że władza idzie naprzeciwko woli obywateli. Suwerenem jest naród. Dziękuję bardzo
– mówił Andrzej Duda.
Aktualnie odbywa się druga część konferencji: panel dyskusyjny „Konsytuacja dla obywateli, nie dla elit” z udziałem: Dziekana Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego Prof. Jakuba Steliny, Ministra w Kancelarii Prezydenta RP Pawła Muchy, Prof. Dariusza Dudka z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach Jana Wojtyły, Prof. Uniwersytetu Gdańskiego Piotra Uziębły, Przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność” w latach 1991-2002 Mariana Krzaklewskiego oraz Członka Prezydium KK NSZZ „Solidarność” Henryka Nakoniecznego.
Solidarność 23 lata temu podjęła się dzieła napisania nowej konstytucji wspólnie ze środowiskami prawicowymi, centr prawicowymi. Związek promując swój projekt nazywał go terminem „dokończyć rewolucję Solidarności”.
Od początku naszej akcji konstytucyjnej zakładaliśmy, że jeśli nasza akcja zdobędzie uznanie obywateli, projekt powinien być poddany pod referendum.
– mówił Marian Krzaklewski.
Wspomniałem swoje dotychczasowe doświadczenia z realizacji zasad konstytucyjnych. Nie bardzo rozumiałem skąd w publicznym języku pojawiły się określenia, że Polska ma gospodarkę liberalną. Tych określeń nie mogę się doszukać w Konstytucji.
Zasady liberalne opierają się nad czymś innym niż sprawiedliwość społeczna.
Moim zdaniem nie zbudowaliśmy społecznej gospodarki rynkowej, odeszliśmy w inną stronę. Nie mamy do czynienia ze społeczną gospodarką rynkową, tylko z liberalną gospodarką rynkową, co jest zaprzeczeniem wartości zapisanych w konstytucji.
Prymat wyniku gospodarczego został bezwzględnie podwyższony nad wszystkie pozostałe wartości. Czy w systemie gospodarki rynkowej praca może być wartością samą w sobie? Nie, praca musi przynosić wartości społeczne, a nie tylko wyniki ekonomiczne. I to nie tylko dla jednostki, ale i dla rodziny. Nie może dawać tylko podstawowego przeżycia, ale umożliwiać rozwój całym rodzinom. To skłania do refleksji, że mimo tak ukształtowanych wartości, to jednak rzeczywistość pokazała zupełnie coś innego. Konstytucja nie zdefiniowała w sposób jasny i czytelny wartości pracy. Bo konstytucja mówi tylko, że chroni się pracę, ale nie mówi jakie wartości musi mieć praca – np ochronę prawną, społeczną.
Prawo powinno motywować i ustawiać tak ramy, żeby można było realizować cele pracy wysokiej jakości, o wysokich standardach.
Prawo pracy w procesie tworzenia wzrostu gospodarczego ma duże znaczenie. Jak można wprowadzać przepisy prawa, które osłabiają szeroki dostęp do rynku pracy i jakość pracy? Jako przykład dam zmiany dotyczące czasu pracy. Jeśli stworzono możliwość szerszego i dłuższego dysponowania czasem pracy pracownika, zamiast tworzyć warunki do zatrudniania nowych pracowników, to pracodawcy maksymalizując zysk skorzystają z tej oferty. Obciążą pracownika, dając mu więcej obowiązków, nie zatrudniając nowego.
Stąd przyłączając się do wniosku, że konstytucja musi ulec zmianie, również w tej materii, uważamy, że należy określić w konstytucji nie tylko ochronę pracy, ale ochronę standardów tej pracy. Każda praca powinna nieść ze sobą zabezpieczenie społeczne. To wymaga nie tylko korekty, to wymaga zmian.
– powiedział Członka Prezydium KK NSZZ „Solidarność” Henryk Nakonieczny.
Solidarność włącza się w debatę konstytucyjną. Związek od lat postuluje zmiany, których potrzebują polscy obywatele.
Pierwsza debata konstytucyjna odbywa się dziś, 25 sierpnia w historycznej sali BHP w Gdańsku. Jest to faktyczny początek dyskusji o zmianach w konstytucji zainicjowanych przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. Komisja Krajowa NSZZ Solidarność, która w 1994 roku przygotowała obywatelski projekt konstytucji, postanowiła zorganizować z udziałem Prezydenta RP konferencję naukową „Konstytucja dla obywateli, nie dla elit”, przypominającą projekt, pod którym podpisało się ponad milion Polaków.
Obywatelski projekt konstytucji, który powstał pod kierunkiem przewodniczącego Mariana Krzaklewskiego to dobry punkt wyjścia do dyskusji o zmianach
– uzasadnia pomysł zorganizowania konferencji szef Solidarności Piotr Duda. Zdaniem związkowców obecną konstytucję napisały elity dla elit. Mętną, nieprecyzyjną, pozwalającą na wiele, często sprzecznych interpretacji.
Konstytucję Solidarności napisali obywatele dla obywateli. Dlatego czas wrócić do tego projektu. Powstał on w 1994 r. i zawierał wiele rozwiązań zbieżnych z oczekiwaniami społecznymi, takimi jak np. konstytucyjna ochrona wieku emerytalnego, prokuratura generalna, IPN, itd. Niestety, gdy w 1997 roku pod kierunkiem ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego powstał obecnie obowiązujący dokument, obywatelskiego projektu Solidarności nie dopuszczono do referendum, mimo że pod tym projektem podpisało się ponad milion obywateli.
Źródło www.tysol.pl