Zmarł bokser i trener Wiesław Rudkowski, przyjaciel NSZZ Solidarność, srebrny medalista igrzysk olimpijskich z 1972 roku z Monachium. Rudkowski cierpiał na ciężką chorobę, miał 69 lat. Był jednym z najwybitniejszych polskich pięściarzy w historii.
Zmarł bokser i trener Wiesław Rudkowski, przyjaciel NSZZ Solidarność, srebrny medalista igrzysk olimpijskich z 1972 roku z Monachium. Rudkowski cierpiał na ciężką chorobę, miał 69 lat. Był jednym z najwybitniejszych polskich pięściarzy w historii.
– Wiesław Rudkowski był wspaniałym pięściarzem i przez wiele lat towarzyszył w Międzynarodowym Wyścigu Kolarskim Solidarności i Olimpijczyków. Był bardzo lubiany i szanowany, będzie nam go brakowało – powiedział Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”
– Jeździł samochodem z peletonem, wchodził na trybunę, wręczał nagrody, medale i dekorował kolarzy po wyścigu. Nie jestem teraz w stanie sobie wyobrazić kto go zastąpi. Nie zwykle prawy, ciepły i życzliwy człowiek, prawdziwy polski patriota, wielbiący ideały „Solidarności”. Jeden wielki smutek i żal. Był dla mnie jak przyjaciel – wspominał Waldemar Krenc, przewodniczący Regionu Ziemia Łódzka NSZZ „S”
Urodzony 17 listopada 1946 roku w Łodzi Rudkowski należał do wybitnych polskich bokserów. Miał w dorobku m.in. wicemistrzostwo olimpijskie (w finale w Monachium przegrał 2:3 z reprezentantem RFN Dieterem Kottyschem) oraz mistrzostwo (1975) i wicemistrzostwo Europy (1973), a także brązowy medal tych zawodów (1971). Wszystkie sukcesy w kategorii lekkośredniej.
Dziesięć razy wywalczył indywidualne mistrzostwo kraju, w wagach półśredniej (1966) i lekkośredniej (1967-1975). Po cztery drużynowe tytuły sięgnął z Legią Warszawa. Boksował również w barwach RKS i Widzewa Łódź. Jako trener prowadził reprezentację Polski seniorów i juniorów.
Kilkakrotnie był gościem Karczma Piwnych organizowanych przez NSZZ Solidarność w ZG Sobieski. Dwukrotnie odwiedził nasze miasto podczas Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków.
Wspomnienie Wiesława Rudkowskiego tutaj >>>
Źródło strona KK NSZZ Solidarność.