Ilość wyświetleń: 512

Premier Morawiecki nie znalazł czasu dla związkowców

Zakończyła się manifestacja zorganizowana przez Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ „S”. Jej powodem był całkowity brak dialogu społecznego w branży energetyczno-paliwowej, łamanie praw pracowniczych i związkowych oraz zagrożenie utraty miejsc pracy. Ostatnim przystankiem manifestacji była siedziba Prezesa Rady Ministrów, jednak premier Morawiecki nie spotkał się ze związkowcami.

Związkowcy po udaniu się pod siedzibę premiera Mateusza Morawieckiego i wygłoszeniu przemówień, chcieli złożyć na ręce szefa rządu swoją petycję. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów była jednak zamknięta dla „Solidarności”. Jej przewodniczący Piotr Duda oraz przedstawiciele innych związków zawodowych pozostawili, wobec tego swoje petycje pod drzwiami biura przepustek KPRM.

„Szkoda, że nie mieliśmy gwoździ, to byśmy przybili im do tych drzwi. Złożyliśmy na wycieraczce nasze petycje. To jest skandal dla mnie, dla szefa +Solidarności+. To nie tędy droga panie premierze Morawiecki. A te pana dialogi dotyczące objazdu Polski i dialog tzw. o Nowym Ładzie z obywatelami nie polega na tym, że pan sobie robi briefingi prasowe. Tu trzeba konkretnych, ciężkich rozmów tak jak na RDS (Rada Dialogu Społecznego – PAP), ale pan tylko przedstawił swoje i zniknął z RDS-u. Taki jest dialog w wykonaniu tego rządu!” – powiedział szef „Solidarności” Piotr Duda.

Źródło: tysol.pl